Wydawać by się mogło, że blogerki mają życie usłane wyłącznie różami.

Od rana zajadają przysmaki pięknie podane w hotelowych restauracjach (za które nie muszą płacić). Przebierają się na okrągło i pozują do zdjęć. Biegają od fryzjera do manikiurzystki i 10 razy na dzień zmieniają szpilki.

Nic dziwnego, że niektórych irytują posty ze zdjęciami i filmami nagrywanymi za granicą. Kolorowe, jak z reklamy. Wczoraj na Instagramie Maffashion (26 l.) jedna z internautek zarzuciła Julii Kuczyńskiej niedojrzałość:

No i co to ma być Maff, jesteś popularna, więc to wykorzystaj – napisała użytkowniczka Instagrama. – Wesprzyj jakąś fundację, podziel się cząstką siebie. To są najpiękniejsze zalety sławy, że można zmienić świat, a nie to, że za darmo śpisz w hotelu i płacisz tylko za jedzenie. Czekam na coś bardziej dojrzałego z twojej strony niż nagrania z domówki z panem Kwiatkowskim.

Kuczyńska szybko odpowiedziała:

Sława? Nie jestem sławna, a przynajmniej tak się nie czuję i za taką nie uważam. Nie jesteś na bieżąco jeśli o chodzi o akcje (…) Wiele rzeczy w moim życiu nie jest do wglądu mas. Mam życie prywatne, a pomagam i wspieram tyle i le mogę i to bardzo często (…) Jeśli życie jeszcze cię nie nauczyło (…) w świecie nie ma nic za darmo… a ja nie jestem w Barcelonie, bo jakaś firma wymyśliła sobie, że kupi mi wakacje… tylko przyjechałam bo biorę udział w kampanii. Właśnie jestem po drugim dniu kręcenia materiału

– napisała Maffashion.

Nic nie spada z nieba.

Nawet blogerkom!

Internautka zarzuca Maffashion, że jest niedojrzała

Internautka zarzuca Maffashion, że jest niedojrzała

Internautka zarzuca Maffashion, że jest niedojrzała