Justyna Kowalczyk(34 l.) przyniosła Polakom wiele radości swoimi zwycięstwami w biegach narciarskich. Niestety, jak się okazuje sukces dużo ją kosztował. Nie pierwszy raz sportsmenka mówi o stanach depresyjnych. Podzieliła się w wywiadzie dla Sport.pl, dlaczego nie milczała na temat swojego stanu zdrowia oraz odpowiada na zarzuty, że coś szybko się wyleczyła.

To była forma wołania o pomoc. Wciąż nie zasypiam bez leków nasennych i to mocnych, ale mam taką naturę, że już czas skończyć się umartwiać.

Poza tym, pomogła tym innym ludziom chorym na depresję.

Człowiek przybiegł do mnie i powiedział, że swoją walką uratowałam mu życie!

Powiedziała, że sport ciągle sprawia jej przyjemność.

Cały czas słyszę: dlaczego ja jeszcze biegam skoro nie wygrywam? Ale ja nigdy nie biegałam dlatego, że wygrywałam.

Wyznała również, że w jej życiu jest dużo więcej uśmiechu niż 3 lata temu. Dobrze, że Justyna czuje się już lepiej!

Justyna Kowalczyk o walce z depresją:  Nie zasypiam bez leków nasennych!

Justyna Kowalczyk o walce z depresją:  Nie zasypiam bez leków nasennych!