Diabeł tkwi w szczegółach – chodzi o te małe rzeczy, które tak denerwują dziewczyny ze Spice Girls. Chodzi o Victorię Beckham.

Posh nosi ponoć najwyższe obcasy, ale mikrofon ma najniżej – gdy mówiła, nawet nie było jej słychać (wniosek prosty, co dzieje się, gdy śpiewa).

Spicetki najbardziej ubodło jednak to, że to ona dostała największy aplauz.

– Wszystkie te drobne rzeczy bardzo działają na nerwach reszcie zespołu – mówi informator Daily Mail.